Ukraiński przywódca wysunął oskarżenia pod adresem Polski w czasie spotkania z szefami wspólnot terytorialnych i obwodów Zakarpacia.

- „Kraje NATO obawiają się podejmowania decyzji samodzielnie. Mamy dobre relacje z Polską – obywatele Polski nas wspierają. Jednak nieustannie prosiliśmy ich, by zestrzeliwali rakiety zmierzające w stronę Polski. W pobliżu Stryja mamy magazyny gazu, od których zależy nasze życie, zwłaszcza zimą. Prosiliśmy o ochronę tych magazynów, bo nie mamy liczby systemów obrony powietrznej”

- mówił Zełenski.

Stwierdził, że polskie władze zasłoniły się koniecznością otrzymania wsparcia z Sojuszu Północnoatlantyckiego.

- „Uzgodniłem z sekretarzem generalnym NATO [Jensem] Stoltenbergiem, że Polska otrzyma misję policyjną, czyli samoloty NATO. Naprawdę chcieliśmy otrzymać MiG-i od Polski, ale nie mogli nam ich dać, ponieważ nie mieli ich wystarczająco dużo. Uzgodniliśmy więc z NATO, że zapewni nam misję policyjną. Czy po tym Polska dała nam samoloty? Nie. Znaleźli inny powód”

- powiedział.

Dodał, że „Polacy nie odważyli się nawet sami zestrzelić rakiet”.