Opiekunka zauważyła, że dziecko stało się sine i błyskawicznie wezwała służby ratunkowe. Na miejsce przybyli strażacy, pogotowie ratunkowe oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pomimo ponad godzinnej reanimacji, życie dziewczynki nie zostało uratowane.

Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratura Okręgowa w Koszalinie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Na tym etapie nie ma jakichkolwiek wskazań, by do zdarzenia przyczyniła się osoba trzecia, upadek lub celowe działanie – poinformowała prokuratura. Ciało dziecka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, która ma wyjaśnić przyczynę śmierci.

Zgodnie z wstępnymi ustaleniami punkt opieki mógł prowadzić opiekę nad maksymalnie pięciorgiem dzieci, jednak w chwili zdarzenia w placówce było — według części źródeł — aż dwanaścioro dzieci.