Według danych Eurostat Polska znalazła się w czołówce państw UE pod względem tempa przyrostu zadłużenia — jedynie Finlandia zanotowała większy wzrost. W II kwartale 2025 relacja długu do PKB wzrosła w Polsce o kilka punktów procentowych w porównaniu z analogicznym okresem roku wcześniej.
Eksperci zwracają uwagę na następujące elementy:
-
Wzrost zadłużenia oznacza mniejsze pole manewru dla polityki fiskalnej – większa część budżetu może zostać pochłonięta przez obsługę długu zamiast inwestycji.
-
Z perspektywy krajowej i europejskiej, Polska zbliża się do poziomów zadłużenia, które mogą budzić zaniepokojenie na rynkach finansowych i w instytucjach nadzorczych. Międzynarodowy Fundusz Walutowy w przeszłości sygnalizował, że polska gospodarka powinna stosować bardzo wysoką weryfikację w przypadku dalszego luzowania polityki fiskalnej.
-
Wśród głównych przyczyn wzrostu długu wymienia się zwiększane wydatki budżetowe — m.in. na obronność, infrastrukturalne projekty, programy społeczne — a także spowolnienie wzrostu gospodarczego, które ogranicza dochody państwa.
-
Wzrost długu publicznego stawia wyzwania dla stabilności finansowej oraz może zwiększyć koszt finansowania państwa, co w dłuższym terminie odbije się na podatnikach i przyszłych pokoleniach.
Dla porównania, na koniec pierwszego kwartału 2025 r. relacja zadłużenia do PKB w strefie euro wyniosła 88,0% PKB. Choć Polska nadal znajduje się w grupie krajów o relatywnie niższym poziomie długu w porównaniu z wieloma państwami zachodnimi, tempo wzrostu jest alarmujące — co może zmienić postrzeganie sytuacji kraju przez inwestorów i instytucje międzynarodowe.