Nie milkną echa debaty TVP, TVN i Polsatu z ub. piątku, do której pierwotnie Rafał Trzaskowski zaprosił jedynie Karola Nawrockiego, ale gdy pozostali kandydaci, łącznie z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią wyrazili stanowczy sprzeciw, na około dwie godziny przed rozpoczęciem zaprosił też pozostałe osoby biorące udział w wyścigu o najwyższy urząd w państwie. Telewizja Polska zapewniała, że organizatorem debaty jest sam sztab Rafała Trzaskowskiego. To jednak właśnie TVP miała nie zgodzić się na udział w przedsięwzięciu Telewizji Republika i Telewizji wPolsce24.

- „Sprawa jest oczywista. Jeżeli organizatorem była telewizja publiczna i dlatego nie zgadzała się na obecność Telewizji Republiki chociażby to znaczy, że zorganizowała to nielegalnie, ponieważ nie dopuściła i dopuszczała do debaty wszystkich kandydatów, a taki jest wymóg prawny, leżący po stronie mediów publicznych”

- zauważył na antenie TV Republika prof. Przemysław Czarnek.

- „Jeżeli natomiast organizatorem był Rafał Trzaskowski, a TVP w likwidacji się nie zgadzała, jednocześnie ponosząc koszty tej debaty, to znaczy, że nielegalnie finansowała kampanię wyborczą Rafała Trzaskowskiego”

- dodał.

W każdym z tych przypadków, podkreślił poseł PiS, doszło do złamania prawa.

- „Takich rzeczy nigdy nie było. Mówił nawet o tym Szymon Hołownia w jednym ze swoich wystąpień, że kandydując pięć lat temu, ówczesne TVP - jak on to ujął - będąca w rękach Prawa i Sprawiedliwości – nie robiła takich cyrków i nie wypraszała jakiegokolwiek kandydata albo sztabu kandydata z możliwości uczestniczenia w takich debatach”

- zauważył prof. Czarnek.

- „Mamy do czynienia z zawłaszczeniem totalnym TVP w likwidacji. I to przez sztab wyborczy Rafała Trzaskowskiego”

- dodał.