Plan opiera się na zamrożeniu konfliktu, co w praktyce oznaczałoby utrzymanie obecnego status quo — z okupowanymi przez Rosję terytoriami Ukrainy pod jej kontrolą, ale bez ich formalnego uznania na arenie międzynarodowej.

Jak podają cytowani przez Bloomberga europejscy urzędnicy, projekt zakładałby także wykluczenie Ukrainy z członkostwa w NATO, co stanowi jeden z kluczowych postulatów Moskwy, powtarzany od lat. W zamian USA miałyby się zgodzić na złagodzenie sankcji nałożonych na Rosję, ale tylko pod warunkiem, że zawieszenie broni okaże się trwałe.

Choć propozycja miałaby charakter tymczasowy, a nie końcowego traktatu pokojowego, jej konsekwencje byłyby daleko idące. Zamrożenie wojny oznacza w praktyce rezygnację z dalszych działań zbrojnych i powrót do rozmów dyplomatycznych, jednak przy realnej stracie terytorialnej po stronie Ukrainy.

Według źródeł agencji Bloomberg, plan przedstawiony w Paryżu miał na celu sprawdzenie gotowości Ukrainy i Rosji do podjęcia bardziej szczegółowych negocjacji. Nie wiadomo jednak, czy administracja prezydenta Wołodymyra Zełenskiego przyjmie taki scenariusz – Kijów wielokrotnie deklarował, że nie zgodzi się na oddanie choćby centymetra swojego terytorium, a konstytucyjny zapis o dążeniu do członkostwa w NATO pozostaje w mocy.

Niektóre europejskie stolice mogą być sceptyczne wobec amerykańskiego planu. Niemcy i Francja – obecni na spotkaniu w Paryżu – od dawna próbują balansować między twardą postawą wobec Rosji a próbami utrzymania kanałów dialogu. Jednak dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej — zwłaszcza Polski, państw bałtyckich czy Czech — uznanie jakiejkolwiek formy rosyjskiej okupacji może być nie do zaakceptowania i zostać odebrane jako oznaka słabości Zachodu.

Amerykańska administracja, skupiająca się coraz bardziej na konfrontacji z Chinami w regionie Indo-Pacyfiku, może szukać sposobu na „domknięcie” frontu europejskiego – nawet jeśli cena byłaby wysoka.

Zachodni analitycy wskazują jednak, że zamrożenie konfliktu bez rozwiązania politycznego i gwarancji bezpieczeństwa może tylko przedłużyć wojnę i przygotować grunt pod kolejną ofensywę Rosji.