Wygląda na to, że kończy się cierpliwość administracji Donalda Trumpa wobec władz Kremla, które kontynuują barbarzyńskie ataki mimo deklaracji na temat gotowości do rozmów pokojowych. Spotykając się w Paryżu z przywódcami Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Ukrainy, szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio oświadczył, że Stany Zjednoczone „są gotowe zrezygnować z prób pośredniczenia w porozumieniu pokojowym między Rosją a Ukrainą w ciągu kilku dni, chyba że pojawią się wyraźne oznaki, że porozumienie może zostać osiągnięte”.

Rubio zaznaczył, że Donald Trump wciąż jest „zainteresowany porozumieniem, ale ma wiele innych priorytetów na całym świecie”.

O rozmowie w Paryżu Rubio miał poinformować telefonicznie ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa. Po tej rozmowie rosyjskie MSZ wydało komunikat, w którym zapewniło, że władze Rosji są gotowe „do dalszej wspólnej pracy z amerykańskimi kolegami w celu wyeliminowania pierwotnych przyczyn kryzysu ukraińskiego”.