Dagmara Pawełczyk-Woicka nie kryła swojego wzruszenia w rozmowie z Telewizją wPolsce. Powiedziała, że jest głęboko poruszona obecnością tak wielu obywateli, którzy przyszli z dobrymi intencjami.

„Jestem wzruszona, że przyszło tylu obywateli z dobrymi intencjami. Jesteśmy szczęśliwi, że w ogóle ktoś dostrzega to, co się dzieje w sądownictwie” — powiedziała w rozmowie z reporterem Maciejem Zemłą.

Podkreśliła również, że obecność manifestujących to znak, że Polacy dostrzegają problemy w sądownictwie i wyrażają swoje poparcie dla KRS-u. Dodała, że walka o silne sądownictwo to walka o silne państwo, a podziały w społeczeństwie są dramatyczne i osłabiają kraj.

Przewodnicząca KRS wyraziła również swoje obawy, co mogłoby się stać, gdyby obecnym władzom udało się usunąć obecny skład KRS-u.

„Mamy takie podejrzenia, że to by się nie skończyło na tym, że nas wyrzucą stąd. Przyjdą inni, będą nękać sędziów, tego się boimy najbardziej” — powiedziała. Dodała, że pewna grupa prawników nie może pogodzić się z przełamaniem monopolu na bycie członkiem KRS, co wpływa na nominacje sędziowskie.

Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, sędzia Przemysław Radzik, również wyraził swoje podziękowania dla zgromadzonych manifestantów. Podkreślił, że jest bardzo zbudowany wsparciem i wielością ludzi, którzy przyszli wesprzeć KRS.

„Jestem bardzo zbudowany. Chciałem wszystkim Państwu, którzy tutaj przybyli nas wesprzeć bardzo serdecznie podziękować” — powiedział sędzia Radzik.

Sędzia Radzik skrytykował także działania prokuratury, nazywając je „bezprawiem totalnym”. Zwrócił uwagę na siłową formę akcji prokuratury w siedzibie KRS, która jego zdaniem była niepotrzebna, gdyż prokurator mógł po prostu zażądać akt pismem.

„Prokurator mógł po prostu zażądać tych akt pismem. Zostały mu wydane. Prokurator je otworzył siłowo, wiedząc, że my, rzecznicy, nie mamy kluczy” — mówił sędzia Radzik, dodając, że akta były w innych szafach niż te, które zniszczono.

Sędzia Radzik zapewnił, że Rzecznicy Dyscyplinarni Sędziów Sądów Powszechnych nie zaprzestaną swoich działań pomimo nacisków. „Z całą pewnością nie damy się zastraszyć. Będziemy robić swoje czynności, ścigać sędziów, którzy łamią prawo. Żaden minister, żaden polityk, nie będzie nam mówił, co mamy robić” — powiedział.

Manifestacja przed siedzibą KRS była wyrazem wsparcia dla Krajowej Rady Sądownictwa oraz Rzeczników Dyscyplinarnych Sędziów Sądów Powszechnych. Wysoka frekwencja i słowa uznania ze strony przewodniczącej Dagmary Pawełczyk-Woickiej oraz sędziego Przemysława Radzika pokazały, że Polacy są zaniepokojeni sytuacją w sądownictwie i gotowi do działania w obronie jego niezależności.