Pod koniec czerwca Giorgia Meloni odrzuciła wniosek węgierskiego Fideszu o przystąpienie do Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Viktor Orban rozpoczął więc tworzenie nowej frakcji. W piątek o dołączeniu do Patriotów dla Europy niespodziewanie poinformował lider hiszpańskiego VOX Santiago Abascal. W niedzielę o takiej samej decyzji poinformowało francuskie Zjednoczenie Narodowe. Doszło tez do wielu mniejszych transferów i dziś frakcja Orbana dysponuje już 84 mandatami, będąc trzecią siłą w Parlamencie Europejskim.

Do sprawy odniósł się w rozmowie z Niezależna.pl były szef MSZ Witold Waszczykowski, który wskazuje na fatalne konsekwencje postawy przejmującej dominację w EKR premier Włoch Giorgi Meloni, która nie chcąc być w opozycji, rozważa koalicję z Europejską Partią Ludową.

- „Nie wiemy, czy Meloni zawrze kompromis z Orbanem i LePen, i będzie walczyć z zakusami federacyjnymi w Unii, czy przeważy włoski interes narodowy, aby porozumieć się z głównym nurtem europejskim. Widzimy, że zamiast jednego frontu konserwatywnego grozi nam powstanie kilku obozów wokół AfD, Orbana i EKR”

- powiedział polityk.

Podkreślił, że po stronie konserwatywnej atrakcyjniejsze będą siły jednoznacznie sprzeciwiające się głównemu, liberalno-lewicowemu nurtowi.

- „Obawiam się, że osobiste ambicje liderów i interesy narodowe będą przeszkadzały jedności i solidarności konserwatywnej. EKR może dalej tracić posłów ze względu na brak jednoznacznego stanowiska w wielu kwestiach”

- ocenił.

Jego zdaniem również PiS powinien rozważyć odejście z EKR i przystąpienie do Patriotów dla Europy.