Izraelskie Siły Obronne (IDF) poinformowały, że operacja skierowana była przeciwko kluczowym celom Hezbollahu, które stwarzały bezpośrednie zagrożenie dla północnych terenów Izraela. Ataki skupiły się na południowych dzielnicach Bejrutu, które od dawna są bastionem organizacji terrorystycznej. Jak relacjonował reporter CNN, „ciągłe odgłosy uderzeń rozbrzmiewały przez co najmniej dwie lub trzy godziny”, potwierdzając skalę i intensywność ataków.

Izraelskie działania to część szeroko zakrojonej operacji „Północne Strzały”, zatwierdzonej przez izraelskie władze na najwyższym szczeblu politycznym. Operacja obejmuje lądowe, lotnicze i artyleryjskie uderzenia na pozycje Hezbollahu w przygranicznych wsiach na południu Libanu, mając na celu zneutralizowanie zagrożeń dla Izraela. Równolegle do tej akcji, IDF kontynuuje działania w Strefie Gazy i na innych frontach.

Izraelska armia ogłosiła, że w trwającej od wtorku operacji na południu Libanu „zneutralizowano” około 440 bojowników Hezbollahu.