Najbardziej zauważalny wzrost bezpowrotnych strat w armii agresora odnotowano podczas ukraińskiej kontrofensywy latem 2023 roku oraz po walkach o Awdijiwkę i Chasów Jar.

Warto zaznaczyć, że dane te nie obejmują obywateli Ukrainy zmobilizowanych przez Rosję z terytoriów okupowanych. Liczba ta nie uwzględnia również okupantów, którzy zostali poważnie ranni i nie mogą wrócić do bitwy.

 

Obliczenia przeprowadzono na podstawie dokumentów Departamentu Obrony USA. Z danych tych wynika, że straty armii rosyjskiej do połowy czerwca 2024 roku mogły wynieść od 462 tys. do 728 tys. ludzi. Takie straty mają istotny wpływ na demografię kraju agresora.

Największe straty odnotowano wśród okupantów w wieku od 35 do 39 lat – szacuje się, że między lutym 2022 r. a czerwcem 2024 r. zginęło 27 tysięcy osób. Jednak jako odsetek męskiej populacji Rosji, straty były największe wśród osób w wieku od 45 do 49 lat. Najnowsze szacunki wskazują, że około 2 proc. wszystkich rosyjskich mężczyzn w wieku od 20 do 50 lat mogło zginąć lub zostać ciężko rannych podczas wojny na Ukrainie.

Co ciekawe, straty Rosji na Ukrainie od 2022 r. przewyższają straty ze wszystkich wojen Rosji od czasu II wojny światowej razem wziętych. Jednak zachodni urzędnicy i analitycy sugerują, że w perspektywie krótko- i średnioterminowej jest mało prawdopodobne, aby ciężkie straty spowodowały problemy kadrowe w rosyjskiej armii. W szczególności amerykańscy urzędnicy oszacowali, że Rosja jest w stanie werbować od 25 do 30 tysięcy żołnierzy miesięcznie.

Jagiellonia.org