W dniach od 2 do 3 kwietnia islamiści przeprowadzili w stanie Plateau ataki na siedem wspólnot chrześcijańskich w okręgu administracyjnym o nazwie Bokkos. W pierwszym dniu zginęło 21 chrześcijan. W wiosce Hurti w tym rejonie następnego dnia zabito ponad 40 osób. Zniszczono 383 domy, a ponad 1000 chrześcijan zostało wysiedlonych – jak twierdzi Maren Aradong, naczelnik wioski. Dodał też, że napastnicy przyjechali na motorach i oprócz atakowania ludzi, siali zniszczenia i grabili zapasy żywności.

Gubernator Mutfwang Powiedział: „Nikt nie dał mi żadnego powodu, by wierzyć, że to, co się stało, było motywowane politycznie, a jeśli istnieją takie sugestie, to będę zadowolony, jeśli otrzymam na to dowody, ponieważ były to ataki na niewinnych ludzi, bezbronnych ludzi”. Dodał też, że jego zdaniem celem napaści jest „utrzymywanie ludzi na tych obszarach w nieustannym ubóstwie” i wypędzenie ich z zajmowanych ziem.

Jak pisze z kolei Simon Kent z portalu „Breitbart”, islamskimi napastnikami, którzy w ostatnich latach zamordowali tysiące chrześcijan w nigeryjskim środkowym pasie, kieruje często pragnienie zajęcia ziemi i narzucenia islamu. Przyczyną jest kurczenie się terenów zdatnych do wypasu bydła w wyniku pustynnienia.

Jeff King, przewodniczący International Christian Concern, wzywając do międzynarodowego potępienia ataków i interwencji, stwierdził, że niedawne wydarzenia, to kolejny epizod w trwającym od wielu lat ludobójstwie chrześcijan. Uważa on, że dżihadyści z ludu Fulani działają od niemal 20 lat bezkarnie, a rząd Nigerii nie podjął żadnych znaczących inicjatyw, by ukarać sprawców, „ignorując ich, jednocześnie prosząc USA o więcej wojskowego wsparcia”.

„Antychrześcijańskie nastawienie słusznie nazywa się ostatnim akceptowalnym uprzedzeniem, jednym z tych, którym niewielu zawraca sobie głowę, by je potępić” – pisze Kent. Cytuje jednocześnie wypowiedź koalicji afrykańsko-amerykańskich pastorów, którzy w 2019 r. stwierdzili, że „nikt nie przejmuje się za bardzo tym, że obraża się chrześcijan. (...) W rzeczywistości szydzenie z chrześcijaństwa, jego lekceważenie i bluźnienie przeciwko niemu staje się czymś w rodzaju trendu w naszej kulturze”.

W Afryce Subsaharyjskiej znajduje się obecnie 8 z 10 najbardziej śmiercionośnych miejsc dla chrześcijan na świecie. „Z 34,5 miliona wysiedlonych ludzi w całej Afryce Subsaharyjskiej – pisze publicysta – 16,2 miliona do chrześcijanie”. Te dane oznaczają też, że chrześcijaństwo należy do „najbardziej prześladowanych religii na świecie”. „Wspólnota światowa musi pociągnąć rząd Nigerii do odpowiedzialności, by powstrzymać ukradkowy dżihad i trwające w zwolnionym tempie ludobójstwo” – apeluje Jeff King.