Według pełnomocnik „Gazety Wyborczej” Joanny Kosmal, Morawiecki bezprawnie opublikował opracowaną grafikę fotograficzną, do której redakcja ma pełne prawa majątkowe. Jak zaznaczono w piśmie, była to publikacja „z winy umyślnej”, a brak zgody na korzystanie z utworu stanowi naruszenie przepisów ustawy o prawie autorskim.
Redakcja domaga się:
-
usunięcia grafiki z profilu Morawieckiego na platformie X w ciągu 24 godzin,
-
publicznych przeprosin opublikowanych na jego profilu przez co najmniej dwa tygodnie,
-
zapłaty 10 tys. zł „tytułem naprawienia szkody”.
Do sprawy były premier odniósł się we wpisie na portalu X, nie kryjąc ironii i rozbawienia wobec zarzutów.
„Organ sztabu Trzaskowskiego, czyli ‘Gazeta Wyborcza’, oskarża mnie o łamanie praw autorskich, wzywa do przeprosin i zapłaty 10 tys. zł – w sprawie grafiki AI...” – napisał Morawiecki.
Były premier dodał krótko: „Możecie sobie pisać”, jasno sugerując, że nie zamierza podporządkować się żądaniom redakcji z Czerskiej.
Skrócę tym, którzy nie maja czasu czytać całości:
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) April 17, 2025
1.Organ sztabu Trzaskowskiego, czyli „Gazeta Wyborcza” oskarża mnie o… łamanie praw autorskich,
2.wzywa mnie do usunięcia posta, przeprosin i zapłaty 10 000 zł,
3.w sprawie grafiki AI… 😅
Powiem krótko: możecie sobie pisać. pic.twitter.com/g52JimnOih