W wywiadzie dla „Wprost” były dowódca „Gromu” podsumował działania rządzących w zakresie walki z powodziami. Bardzo krytycznie wojskowy odniósł się do transmitowania posiedzeń sztabu kryzysowego z udziałem premiera Donalda Tuska, co przypomina jego zdaniem „medialne odprawy Putina”.

- „Nie da się w paru zdaniach wyrazić pełnej informacji o warunkach atmosferycznych, ocenie klimatu, dalszych scenariuszach, bo w jakim celu to robimy? Dla widza, który siedzi przed telewizorem czy na użytek zarządzania kryzysowego”

- pyta gen. Polko.

Przywołując z kolei przykład Holandii, wojskowy wskazał na przestarzałe metody walki z powodzią stosowane przez polskie władze.

- „Na Zachodzie układanie worków z piaskiem to już przeżytek. Są dużo lepsze i efektywniejsze rozwiązania. Tymczasem u nas sztaby kryzysowe siedzą, dłubią w nosie, opierają się na planach sprzed 50 lat i kompletnie nie inwestują w projekty infrastrukturalne. Przez lata powstawały osiedla na terenach zalewowych i nie było nad tym kontroli”

- zauważył.