O decyzji Sądu Apelacyjnego w Warszawie poinformował sam poseł Giertych.

- „Sąd Apelacyjny w Warszawie w prawomocnym wyroku nakazał zapłatę mi 35 000 zadośćuczynienia za oczywiście bezpodstawne zatrzymanie dokonane przez pisowskie CBA 5 lat temu. Będę domagał się aby te pieniądze zostały ściągnięte od prokuratorów, którzy nakazali to zatrzymanie”

- napisał na X.com.

Do sprawy odniósł się były minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

- „Emerytka za krytyczne słowa o Owsiaku – przed sąd karny. A Giertych, po milionowych przekrętach – 35 tys. zadośćuczynienia. Oto Polska Tuska: teatr kłamstwa i bezkarności. Ale zbliża się czas, gdy teatralne omdlenia i włoskie ucieczki nie pomogą Giertychowi”

- stwierdził.

Polityk nawiązał do sprawy pani Izabeli z Torunia, która napisała w mediach społecznościowych pod adresem szefa WOŚP Jerzego Owsiaka: „giń człeku i to jak najszybciej dość okradania dość twego dorabiania się z naiwności Polaków twoje wille za granicą, twoja willa w Polsce twoje dzieci uczą się za granicą i pensje twoje i twojej żony dość rozlicz się i zmień okulary bo takie noszą LGBT”. Trzy dni po publikacji wpisu 66-latka została zatrzymana. Kobieta została oskarżona o kierowane wobec Jerzego Owsiaka gróźb karalnych. Kilka dni temu odbyło się posiedzenie sądu w tej sprawie.