Kołodziejczak gościł na antenie RMF FM, gdzie sprzeciwił się narracji swojej koalicji, która chwali się zablokowaniem napływu zboża z Ukrainy.
- „Mam pretensje do kolegów Ludowców. Kiedy wychodzi pani Magdalena Sroka, przewodnicząca ds. komisji Pegasusa i mówi o rolnictwie – pokręcone z poplątanym, a mniej o komisji, którą prowadzi. Mnie żywo to interesuje, bo sam miałem Pegasusa w telefonie i chciałbym poznać, jak to się stało. Brak sukcesów w komisji, a mówi o tym, że PSL zablokował niekontrolowany napływ zbóż z Ukrainy. No i chwila… Poniosę wszystkie konsekwencje tego, co powiem. Napływu zboża z Ukrainy nie zablokował PSL i nie zablokowała obecna koalicja rządząca, tylko presja, jaką wywarła Agro Unia oraz rolnicy zrzeszeni i niezrzeszeszeni”
- przekonywał.
- „Ja stałem kilka tygodni na granicy. I pod tą presją rolników na granicy, to PiS zablokował napływ zboża z Ukrainy. To wydarzyło się pod presją ludzi i żeby to było jasne. Śmieje się z tego, bo rolnicy nie są głupi i jak tego słuchają, to nasza koalicja traci, bo to jest kłamstwo. To nie PSL zablokował napływ zboża z Ukrainy, a zrobili to rolnicy, którzy wytworzyli presję na PiS-ie, który nałożył embargo. Ministrem rolnictwa był wtedy Robert Telus”
- dodał.
Do wypowiedzi posła KO odniósł się były minister rolnictwa Robert Telus.
- „Nawet Michał Kołodziejczak przyznał dziś prawdę - to my, rząd PiS, zatrzymaliśmy zboże z Ukrainy. Gdy ja byłem ministrem rolnictwa, potrafiliśmy działać zdecydowanie - nie tylko mówić, ale chronić polskie rolnictwo i polskiego rolnika. Dziś wiele się mówi, ale nie robi nic. Prawda w końcu padła”
- napisał.
🎯 „Czasem wystarczy jedno zdanie, żeby wszystko stało się jasne.”
— Robert Telus (@RobertTelus) October 17, 2025
Nawet @EKOlodziejczak_ przyznał dziś prawdę —
👉 to my, rząd PiS, zatrzymaliśmy zboże z Ukrainy.
Gdy ja byłem ministrem rolnictwa, potrafiliśmy działać zdecydowanie —
nie tylko mówić, ale chronić polskie… pic.twitter.com/79tuyZdXaB