Spór narasta od połowy października, kiedy Zgromadzenie Ogólne sędziów TK odmówiło zgody na pociągnięcie Święczkowskiego do odpowiedzialności karnej. Waldemar Żurek – domagający się rozliczenia sędziego za okres kierowania Prokuraturą Krajową i użycia systemu Pegasus – uznał, że uchwała nie została przyjęta skutecznie. W jego ocenie część sędziów miała nie zapoznać się z materiałami niejawnymi, co – według Prokuratury – czyni cały proces nieważnym.

Trybunał Konstytucyjny stanowczo odrzucił te sugestie. W komunikacie wyjaśniono, że Zgromadzenie Ogólne procedowało zgodnie z ustawą, a sędziowie „wnikliwie zapoznali się z materiałami dotyczącymi sprawy”. TK określił uwagi Żurka o rzekomej niestaranności sędziów jako „niestosowne” i niezgodne z faktycznym przebiegiem posiedzenia.

Szczególne oburzenie wywołała zapowiedź Prokuratora Generalnego o skierowaniu kolejnego, „spełniającego oczekiwania” wniosku w tej samej sprawie. Trybunał nazwał tę deklarację bezprecedensową i sprzeczną z zasadami państwa prawa. Jak podkreślono, postępowanie zostało zakończone, a ponowny wniosek nie może wywołać skutków prawnych.

Do medialnych doniesień odniósł się również prezes TK Bogdan Święczkowski. Określił działania Żurka jako „gorszącą polityczną hucpę” i wyraził opinię, że inicjatywa Prokuratora Generalnego wynika z „nieznajomości prawa”.