W listopadzie prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę o utworzeniu Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry wskazując, że zapisy ustawy budziły obawy o zablokowanie rozwoju gospodarczego regionu. Koalicja Donalda Tuska jednak nie odpuszcza. Teraz marszałek Czarzasty skierował do komisji projekt o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry.

- „Zamysł jest taki, aby nadać rzece Odrze prawa, w tym prawo do istnienia, swobodnego przepływu, naturalnej ewolucji i jeszcze kilka podobnych. Z tych abstrakcyjnych zapisów wynika, że każda w zasadzie działalność człowieka może naruszać prawa rzeki Odry. Kto będzie o tym decydował? Oczywiście specjalnie powołany komitet, reprezentujący rzekę i decydujący o tym, co jest dla niej złe, a co dobre. To dotyczy przede wszystkim gospodarczego wykorzystania rzeki. Przy czym nie mówimy tylko o kwestii ścieków czy funkcjonowania zakładów przemysłowych, ale również o czystej rekreacji”

- wyjaśniał jakiś czas temu założenia projektu red. Jacek Liziniewicz na łamach „Gazety Polskiej Codziennie”.

Sejmowe komisje mają zająć się projektorem już 8 stycznia. Decyzję marszałka skomentował za pośrednictwem mediów społecznościowych były minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarzyk.

- „To naprawdę nie jest Prima Aprilis!!! Sejm w 2026 roku ma zajmować się projektem ustawy o uznaniu osobowości prawnej rzeki Odry. Koalicji Tuska nie udało się zablokować żeglugi poprzez utworzenie parku narodowego, ale jak widać rozkazy z Niemiec nadal obowiązują. Blokada inwestycji hydrotechnicznych, rozwoju żeglugi i modernizacji — do tego im potrzebna osobowość prawna Odry, żeby żadna inwestycja nie została zrealizowana. Tak to wymyślono w Berlinie!!!”

- alarmuje poseł PiS.