Prof. Warchoł udzielił wywiadu portalowi DoRzeczy.pl, w którym podsumował działania koalicji rządzącej w obszarze wymiaru sprawiedliwości dwa lata po przejęciu przez nią władzy. W przekonaniu parlamentarzysty i prawnika, rządząca większość nie osiągnęła w tym czasie żadnego sukcesu.
- „Jest za to zniszczenie zaufania obywateli do sądów. W tej chwili poziom degradacji polskiego sądownictwa sięgnął szczytów. Wyroki są obecnie wydawane i będą uchylane z przyczyn najróżniejszych. Po pierwsze – to niewłaściwie umocowany prokurator. Po drugie – sędzia wyznaczony po uważaniu, a nie wylosowany. Przypomnę, to ustawa nakazuje losowanie składów sędziowskich, a minister Żurek uznał, że wystarczy rozporządzenie, żeby to uchylić. Nawet specjaliści z tamtej strony sceny politycznej mówią wprost, że takie wyroki się nie utrzymają”
- zauważył.
Zwrócił też uwagę na blisko trzy tysiące nieobsadzonych etatów sędziowskich i powiększające się kolejki w sądach.
- „To, co zrobili z wymiarem sprawiedliwości Adam Bodnar i Waldemar Żurek, to jest po prostu Armagedon”
- stwierdził.
Pozytywniej jednak prof. Warchoł ocenia poczynania ministra Bodnara.
- „Mimo wszystko Adama Bodnara, ponieważ miał on pewien instynkt samozachowawczy, którego nie ma Waldemar Żurek. Minister Żurek jest nie tylko destruktorem polskiego wymiaru sprawiedliwości, ale jest autodestruktorem. Obecnie Waldemar Żurek szykuje przede wszystkim długie lata więzienia dla siebie”
- przekonuje karnista.
Wskazał, że kiedy minister Bodnar „szukał podstawy prawnej”, teraz minister Żurek „twierdzi, że podstawy prawnej nie potrzebuje żadnej, bo on jest najwyższym sędzią i ustawodawcą”.
- „Żurek świadomie łamie prawo i to jest to, co różni go od Bodnara”
- podkreślił.