„Nie mam zamiaru tego wysłuchiwać, bo to bzdury. To nieustanne obrażanie ludzkiego rozumu i bezczelne kłamanie, zupełne odejście od prawdy” – powiedział wczoraj dziennikarzom Jarosław Kaczyński 

Prezes PiS wyszedł z Sejmu, nie chcąc słuchać sprawozdania komisji po głosowaniu. Dodał, że to co się dzieje jest charakterystyczne dla systemów totalitarnych.

Dalej dodał, że w Polsce nie mieliśmy jeszcze z tym do czynienia, ale obecnie „droga do tego została otwarta”. Wskazał, że opowieść władzy „nie ma nic wspólnego z faktami”, a Zbigniew Ziobro to człowiek bardzo ciężko chory, który ma do czynienia z ludźmi „którzy są gotowi doprowadzić do jego śmierci, bo taki jest ich poziom moralny”.

Prezes PiS powiedział, że wobec tego Ziobro nie ma powodu, by miał się narażać. Podsumował, że w Polsce przestało obowiązywać prawo i „wchodzimy w sferę dzikości”.