„W polityce nigdy nie ma stuprocentowej pewności, ale z wysokim prawdopodobieństwem można stwierdzić, że rozważane są inne kandydatury niż Mateusz Morawiecki” – powiedział Bocheński w wywiadzie dla Onet.

Jak przekonywał Tobiasz Boocheński „najistotniejsze w wyborach prezydenckich są kwalifikacje, a oprócz tego, realna szansa na zwycięstwo”.

„Różne sondaże pokazują, że premier Mateusz Morawiecki miałby duże kłopoty z kandydatem Koalicji Obywatelskiej w drugiej turze” – podkreślił wybrany w niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego polityk PiS.

Pytany o to, co by zrobił, gdyby propozycja kandydowania na urząd głowy państwa padła ze strony kierownictwa partii pod jego adresem, Bocheński odpowiedział: „Jeżeli taka propozycja ze strony kierownictwa partii by się pojawiła, to ja bym od niej nie uciekał, bo jestem politykiem nie po to, żeby uciekać od zadań”.

„Polacy nie są już tak bardzo przywiązani do samych marek partyjnych, ale mają swoje upodobania w obrębie partii” – skonstatował polityk PiS i dodał, że lider PiS „musi brać to pod uwagę”.

Urodzony w Łodzi Tobiasz Bocheński w przeszłości pełnił funkcje wojewody łódzkiego oraz mazowieckiego. W zakończonych elekcją Rafała Trzaskowskiego już w pierwszej turze wyborach na prezydenta Warszawy zajął drugie z wynikiem na poziomie ponad 23 proc. W ramach kampanii wyborczej deklarował wówczas, że jako prezydent stolicy zgodziłby się na paradę społeczności LGBT na ulicach miasta.

W niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego, startujący z drugiej pozycji na mazowieckiej liście PiS, Bocheński uzyskał drugi wynik spośród kandydatów tej partii za Małgorzatą Gosiewską i dzięki poparciu ponad 95 tysięcy wyborców uzyskał mandat eurodeputowanego.