Chodzi o skierowany do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Wosiowi w związku z dofinansowaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

- „Cały zarzut oparli na interpretacji ustawy o CBA, która rzekomo wskazuje, że CBA może być finansowane wyłącznie z budżetu państwa. Tymczasem w ustawie nie ma słowa wyłącznie i nie ma wątpliwości, że państwowy fundusz celowy mógł udzielić dofinansowania”

- zauważa b. wiceszef resortu sprawiedliwości.

Przypomina, że wynika to nawet z opinii Departamentu Prawnego NIK z 2018 roku.

- „Ścigają mnie wymyślonym zarzutem, bo silniczki potrzebują emocji, najpierw przed wyborami samorządowymi (przeszukanie ABW), a później przed europejskimi (wniosek o immunitet)- to jedyne wytłumaczenie. Żaden uczciwy prawnik i prokurator pod takim wnioskiem by się nie popisał”

- stwierdził poseł Woś.

- „A ci nieuczciwy za upolitycznianie prokuratury odpowiedzą”

- dodał.