„Tak właśnie wygląda mafijne państwo. Ministerstwo Sprawiedliwości w swoim dzisiejszym komunikacie samo przyznaje się do łamania prawa! Udają, że tłumaczą nielegalne odwołanie przez ministra Żurka kilkudziesięciu prezesów sądów. A to, co robią, to czysta definicja bezprawia i anty-praworządności” – pisze Ziobro na x.com.

Dalej dodaje, że Donald Tusk „przejął siłą prokuraturę i media publiczne”, a teraz:

„[…] bezprawnie zawłaszcza sądy – wszystko po to, by jego partyjni koledzy uniknęli odpowiedzialności karnej. Giertych, Grodzki, Brejza, Karpiński, sam Tusk… lista jest już długa”.

W ocenie byłego ministra sprawiedliwości stawką nie jest jedynie bezkarność wspomnianych osób ale i to:

„[…] by zwykli obywatele nigdy nie odzyskali swoich pieniędzy, jak w aferze GetBack i innych powiązanych z nią machlojkach”.

Dalej Ziobro podsumował:

„To nie jest już tylko mafia, która chroni swoich przy pomocy skorumpowanej władzy. To mafia Tuska – wyższy poziom bandytyzmu”.

Stwierdził, że chodzi o „bezczelne i jawne” przejmowanie państwowych instytucji, aby te służby ich interesom i „osłaniały ich afery”. Dodał też:

„Ale potknęli się na Karolu Nawrockim. A ostatecznie runą w wyborach parlamentarnych. I wtedy naprawdę usłyszymy ich krzyki i zgrzytanie zębów, gdy prawo dopisze finał do tej historii mafijnej władzy Tuska”.