Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer w rozmowie z Channel 4 podkreślił, że Zachód nie może pozostać bierny wobec rosyjskich prowokacji. „Byłoby błędem ignorować tę narastającą agresję ze strony Putina” – zaznaczył. Dodał również, że wysłanie brytyjskich maszyn jest elementem zdecydowanej odpowiedzi na eskalację napięć w Europie Wschodniej.
O decyzji Londynu poinformował także minister obrony Wielkiej Brytanii John Healey. W oświadczeniu zamieszczonym na serwisie X podkreślił, że Rosja „przekroczyła granicę”, naruszając przestrzeń powietrzną NATO przy użyciu dronów. Wysłanie myśliwców do Polski ma być jednoznacznym sygnałem odstraszającym dalsze rosyjskie działania.
Rozlokowanie Eurofighterów Typhoon w Polsce ma również wymiar symboliczny – pokazuje jedność sojuszników i gotowość do obrony wschodniej flanki NATO. Eksperci zwracają uwagę, że to także element wzmocnienia systemu wczesnego reagowania i sygnał dla Moskwy, że kolejne incydenty nie pozostaną bez odpowiedzi.
Misje, które będą wykonywały brytyjskie samoloty, wpisują się w regularne działania sojuszu, takie jak Baltic Air Policing czy rotacyjne dyżury bojowe w regionie. Dla Polski obecność brytyjskich pilotów oznacza nie tylko wzmocnienie obrony, ale też praktyczną współpracę i wymianę doświadczeń w zakresie nowoczesnej taktyki powietrznej.
W sytuacji, gdy rosyjskie drony kilkakrotnie w ostatnich tygodniach naruszały przestrzeń powietrzną NATO, reakcja Londynu jest odczytywana jako sygnał solidarności i determinacji Zachodu. Analitycy oceniają, że działania te mogą zwiększyć presję na Moskwę i ograniczyć ryzyko dalszej eskalacji.
The UK’s commitment to helping @NATO defend every inch of allied territory is unshakeable.@RoyalAirForce Typhoons will join allies and fly air defence missions over Poland as part of Eastern Sentry following Russia's reckless and dangerous drone incursion into Poland last week. pic.twitter.com/wwdtFt1QqD
— Ministry of Defence 🇬🇧 (@DefenceHQ) September 15, 2025