W czasie wiecu wyborczego w Conway (Karolina Południowa) były prezydent USA Donald Trump zrelacjonował swoją rozmowę z „prezydentem dużego kraju”, który pytał go, czy Stany Zjednoczone stanęłyby w obronie kraju przeznaczającego na obronność mniej niż 2 proc. PKB. Trump zaprzeczył stwierdzając, że „trzeba płacić rachunki”.

Do sprawy postanowił odnieść się za pośrednictwem mediów społecznościowych premier Donald Tusk, manipulując przy tym wypowiedzią kandydata na prezydenta USA.

- „Prezydent Duda: Prezydent Trump dotrzymuje danego słowa. Prezydent Trump: Będę zachęcał Rosję do atakowania państw NATO. Może to jest właściwy temat na Radę Gabinetową, Panie Prezydencie?”

- napisał.

W ub. tygodniu szef polskiego rządu wywołał burzę, komentując zablokowanie przez Republikanów w Senacie ustawy łączącej środki na wsparcie Ukrainy, Izraela i Tajwanu z reformami imigracyjnymi.

- „Drodzy republikańscy senatorowie Ameryki. Ronald Reagan, który pomógł milionom z nas odzyskać wolność i niezależność, musi dziś przewracać się w grobie. Wstydźcie się”

- stwierdził.

Jego wpis spotkał się z odpowiedzią oburzonych senatorów. Głos zabrał m.in. James David Vance, który wezwał szefa polskiego rządu do „tonowania autorytarny zapędów”.

- „Nowy przywódca Polski aresztuje przeciwników politycznych i zawdzięcza bezpieczeństwo swojego kraju mojej hojności. Mógłby rozważyć okazanie wdzięczności lub przynajmniej stonowanie swoich autorytarnych zapędów”

- stwierdził.

Goszcząc w programie „Polityczny poker” Telewizji Republika, do wpisów polskiego premiera odniósł się europoseł Dominik Tarczyński. Skomentował przy tym przełożenie przez stronę amerykańską wizyty ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w Waszyngtonie.

- „W mojej ocenie, jeśli chodzi o Radosława Sikorskiego, to nie była wpadka, tylko kompromitacja. To było zachowanie na poziomie Jasia Fasoli, jako agenta MI5. W mojej ocenie była to kompromitacja, nieumiejętność zachowania się i komunikowanie opinii, które szkodziły. Dlatego zostały wykorzystane przez rosyjską propagandę w ONZ-cie”

- powiedział.

- „Jeżeli chodzi o Tuska, to znowu zaatakował Republikanów, którzy jak wiele wskazuje wygrają wybory prezydenckie, mam na myśli Donalda Trumpa. A więc robi potężne, bardzo, bardzo duże problemy Polsce”

- dodał.