Pod koniec listopada europoseł PiS Waldemar Buda alarmował, że polski rząd nie zwrócił się o unijną pomoc dla obszarów dotkniętych wrześniowymi powodziami.

- „Parlament Europejski zatwierdził 112 mln euro dla Niemiec i 4 mln dla Włoch z Funduszu Solidarności jako pomoc w związku z powodzią. Na moje pytanie, dlaczego Polska nie otrzymała wsparcia? Polski rząd nie złożył wniosku!”

- napisał polityk.

Następnego dnia MSWiA poinformowało o wystąpieniu do Komisji Europejskiej o taką pomoc. Teraz więc europoseł Buda postanowił sprawdzić, co dzieje się z obiecanymi środkami.

- „Mam bardzo ciekawe informacje z Komisji Europejskiej! Pamiętacie jak Donald Tusk i Rafał Trzaskowski obiecali, że straty związane z powodzią zostaną pokryte przez KE? Później się okazało, że przez trzy miesiące min. Kierwiński [pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi – red.] nawet nie złożył wniosku. Dzisiaj sprawdziłem w Komisji co dzieje się z tymi pieniędzmi. Nie wypłacili ani jednego euro!”

- napisał na X.com.

Kilka dni temu Dolny Śląsk odwiedził były premier Mateusz Morawiecki, który przyznał, że to, co tam zobaczył „woła o pomstę do nieba”. Wskazał, że drogi wciąż są nieodbudowane, domy zniszczone, a odszkodowania niewypłacone.

- „Jeżeli rządzący nie radzą sobie z powodzią – jestem do dyspozycji. Wystarczy jeden SMS. Powiem im, co zrobić, żeby pomoc do powodzian trafiła w ciągu tygodnia”

- zadeklarował.