Telewizja Republika nie podchodzi bezkrytycznie do działalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a jej dziennikarze stawiają pytania o finanse fundacji. To tak rozzłościło Jerzego Owsiaka, że zagroził zakończeniem współpracy firmom, które reklamują się na antenie tej telewizji.

Na ultimatum Owsiaka zareagował Lidl.

- „Jeśli TV Republika nie dojdzie do porozumienia z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, to Lidl Polska nie będzie emitować spotów reklamowych w telewizji Tomasza Sakiewicza”

- przekazała PAP dyrektorka ds. korporacyjnych i społecznej odpowiedzialności biznesu Aleksandra Robaszkiewicz.

Do sprawy odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych Paweł Kukiz.

- „Na miejscu TV Republika, po takim ultimatum Lidla, zrobiłbym medialną akcję bojkotu Lidla nawiązując jednocześnie współpracę reklamową z jakimś poważnym konkurentem dyskontu”

- zasugerował parlamentarzysta.

Na początku miesiąca Paweł Kukiz udzielił wywiadu „Faktowi”, w którym podzielił się swoim stosunkiem do WOŚP. Przypomniał, że przez pierwsze lata włączał się w tę inicjatywę.

- „Przed jednym z kolejnych finałów doszło jednak do absurdalnej sytuacji. Poinformowano, że pieniądze będą zbierane na nowe karetki. Zbiegło to się akurat z zakupem nowej floty samochodów dla Sejmu. Sytuacja nie do pomyślenia! Fundacja zajmuje się tym, czym powinno państwo. To ówczesny rząd powinien podjąć decyzję o zakupie karetek, a nie zrzucać to na barki tej czy innej fundacji. Wówczas nasze drogi, moje i WOŚP-u, się rozeszły na kilka lat”

- powiedział.

Zaznaczył, że nie jest wrogiem fundacji Jerzego Owsiaka.

- „Jakiś czas temu znowu z nią zagrałem, ale nasze drogi ponownie się rozeszły wskutek kolejny raz chorej sytuacji. Podjęto decyzję, że muzycy będą się przemieszczać między miastami... wojskowymi samolotami! Powiedziałem nie. Nie mogę się zgodzić na takie marnotrawienie pieniędzy i tyle”

- zdradził.

Przyznał też, że w ostatnim czasie wiele emocji wywołało w nim przekazanie przez rządzących środków dla powodzian przez WOŚP, zamiast bezpośrednio do miejsc dotkniętych klęską.

- „To jest absurd i nieuczciwe, żeby potężne pieniądze nie były bezpośrednio przeznaczone dla powodzian, ale za pośrednictwem Owsiaka”

- stwierdził.