W ub. środę, w czasie spotkania ze studentami na kampusie uniwersytetu w Utah zastrzelony został konserwatywny działacz Charlie Kirk. Śmierć znienawidzonego przez światową lewicę współzałożyciela ruchu MAGA wywołała szokujące reakcje wśród osób o lewicowych poglądach, którzy zaczęli publicznie wyrażać radość z zamachu. Do tego „satanistycznego świętowania” odniósł się w wywiadzie udzielonym rzymskiej dziennikarce Diane Montagna kard. Gerhard L. Müller.
- „Z nadprzyrodzonego punktu widzenia [Kirk] zginął nie jako ofiara zamachu politycznego, lecz jako męczennik Jezusa Chrystusa – nie w znaczeniu kanonizowanych – lecz jako ten, który dał świadectwo (od greckiego martyros) swoim życiem”
- powiedział teolog.
Przypomniał, że Charlie Kirk „wspierał obronę piękna oraz świętości małżeństwa i rodziny, ustanowionych przez Boga Stwórcę; godności każdego ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci”. Podkreślił, że działacz „padł ofiarą ateistycznej ideologii”.
- „[Kirk] oddał życie, idąc za swoim Panem, w ofierze za prawdę, że człowiek został stworzony na obraz Boga, jako mężczyzna i kobieta i sprzeciwiając się kłamstwom oraz samookaleczeniu promowanemu przez tzw. ideologię transseksualizmu”
- stwierdził.