Prezydent udzielił wywiadu dla Otwartej Konserwy, Nowego Ładu i Klubu Jagiellońskiego, w którym odniósł się do podważania przez rządzących legalności Trybunału Konstytucyjnego.

- „Bardzo mi przykro, ale w takim razie TK wzbudzał moje wątpliwości przez ostatnie 30 lat, bo za każdym razem wybierali go albo postkomuniści albo lewicowi liberałowie. Cały skład wybierali i przez całe lata w tym trybunale nie dało się przeforsować niczego, bo tam byli ludzie o określonym profilu ideologicznym”

- powiedział.

Podkreślił też, że środowisko sędziowskie w Polsce musi się opamiętać.

- „Powiem tak: jeżeli to środowisko m.in. nie opamięta się i nie zrobi samo resetu, to skończy się na tym, że trzeba będzie wszystkich tych ludzi wyrzucić ze stanu sędziowskiego, bez prawa do stanu spoczynku. Podkreślam. Być może przyjdzie wreszcie taki dzień, że trzeba będzie po prostu to zrobić. Po to, żeby nigdy więcej żadne pokolenia sędziowskie nie ośmieliły się”

- stwierdził.

- „Niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę. To straszne, ale w tych słowach jest prawda”

- dodał.