Zaledwie kilka godzin później doszło do zamknięcia drugiej bazy, tym razem w Geilenkirchen, gdzie stacjonują samoloty NATO. Także i tam pojawiły się podejrzenia, że woda mogła zostać skażona. Informacje o tym wydarzeniu szybko obiegły niemieckie media, które podkreślają, że sprawa jest traktowana jako potencjalny sabotaż.
Władze rozpoczęły śledztwo mające na celu zidentyfikowanie sprawców. Już we wtorek wieczorem, przed zamknięciem koszar w Kolonii, odnotowano obecność podejrzanej osoby w pobliżu ogrodzenia. Zauważono ją w momencie, gdy próbowała się ukryć i następnie szybko oddaliła się z miejsca zdarzenia. Ta sekwencja wydarzeń wzmocniła podejrzenia o celowe działanie mające na celu zakłócenie funkcjonowania kluczowych instalacji wojskowych.