Sondaż został przeprowadzony przez pracownię IBRiS na zlecenie Rzeczpospolitej. Zgodnie z jego wynikami, powstanie partii prezydenckiej popiera 33,2 proc. uczestników badania, nie popiera zaś – 45 proc.

Wyniki te jednak istotnie różnią się w zależności od tego, wyborcą jakiego ugrupowania jest dany uczestnik badania. Co nie powinno zaskakiwać, powstania partii prezydenckiej nie popierają wybory obecnej koalicji rządzącej.

Z kolei w elektoracie opozycji, czyli PiS, Konfederacji, Konfederacji Korony Polskiej i Razem, powstanie partii prezydenckiej popiera 45 proc. badanych.

„PiS od lat boryka się z problemem zamknięcia się w swoim elektoracie, co daje co prawda wysokie poparcie, ale ogranicza możliwość zwycięstwa w wyborach. Więc ci wyborcy PiS, którzy nie wchodzą w skład żelaznego elektoratu, są siłą rzeczy bardziej otwarci na poszukiwania. W elektoracie Konfederacji bezwzględnie lojalnych wyborców jest jeszcze mniej. Są to często ludzie młodzi, otwarci na zmiany, którzy mogą być zainteresowani wywróceniem dotychczasowego układu” – skomentował wyniki sondażu politolog prof. Rafał Chwedoruk.

Tymczasem wiele wskazuje na to, że prezydent Nawrocki mógłby być politykiem, który zintegruje coraz bardziej skłócone ze sobą Prawo i Sprawiedliwość i Konfederację.

„Prezydent Nawrocki doskonale rozumie sytuację, obserwuje te nasze nieporozumienia z prezesem Kaczyńskim” – mówił Sławomir Mentzen z Konfederacji w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.

„Wierzę, że być może za jakiś czas weźmie na siebie jakąś odpowiedzialność, żeby nas troszeczkę zbliżyć” – dodał.