W programie „7. dzień tygodnia” na antenie Radia ZET Adrian Zandberg pytał Roberta Biedronia o dokonania ministerstw, za które odpowiedzialność wzięła Nowa Lewica.

- „Robert, przywołałeś ministerstwa, za które wzięliście odpowiedzialność. No to spójrzmy na te rzeczy. Płaca minimalna - ile wzrosła?”

- zaczął polityk opozycyjnej Partii Razem.

Biedroń w odpowiedzi przyjął wyjątkowo absurdalną linię obrony. Przekonywał, że… opozycja nie ma prawa rozliczać rządzących, bo nie rządzi.

- „Wydaje mi się, że to nie jest dobry pomysł, żebyś ty mnie dzisiaj krytykował, bo łatwo jest siedzieć na loży szyderców, nic nie robić i recenzować. To jest odpowiedzialność za Polskę”

- bronił się eurodeputowany.

- „Ale ja nie ciebie krytykuję, tylko po prostu krytykuję to samozadowolenie. Więc tak ta odpowiedzialność wygląda, że podnieśliście minimalną 90 groszy, czyli najniższa podwyżka godzinowej minimalnej od wielu lat. Setki tysięcy ciężko pracujących dla państwa ludzi. Oni dostają teraz informację od rządu, że nie są dla rządu ważni, że w przyszłym roku z dużą dozą prawdopodobieństwa na koniec roku będą biedniejsi niż na początku. Idźmy dalej, Robert”

- kontynuował Zandberg.

Biedroń natomiast nie zdobył się na nic ponad powtarzanie absurdalnej narracji o „odpowiedzialności”.

- „Weź odpowiedzialność za Polskę. Przystąp do tej koalicji. Łatwo jest recenzować, siedzieć wygodnie, leniwie na loży szyderców, recenzować wszystko i oddawać Kaczyńskiemu na tacy Polskę. Zacznij to robić! Pokaż jak to się robi!”

- mówił.

Zandberg natomiast kontynuował.

- „Idźmy dalej. Robert, drugie ministerstwo, za które wzięliście odpowiedzialność, czyli nauka. Przynieśliście budżet, w którym brakuje 500 milionów złotych na Narodowe Centrum Nauki na badania podstawowe. Wiesz, ile w przyszłym roku będzie zarabiać naukowiec w Polskiej Akademii Nauk? 19 zł powyżej płacy minimalnej”

- powiedział.

Biedroń dalej: „No ale Adrian, weź odpowiedzialność za to ministerstwo! Dlaczego nie weźmiesz odpowiedzialności? Każdy jest w stanie opowiadać takie rzeczy!”.

- „Więc Robert mówisz, że wzięliście odpowiedzialność. No to po dwóch latach tej odpowiedzialności pozwoliliście Platformie na to, żeby podyktowała budżet, w którym naukowcy w PAN zarabiają 19 zł powyżej płacy minimalnej. Ochrona zdrowia, Robert, miały być krótsze kolejki. Po dwóch latach tego rządu są dłuższe kolejki do lekarza, najdłuższe od kilkunastu lat. Mamy realny kryzys w zdrowiu”

- odpowiedział Zandberg.

Wreszcie prowadzący program wywołał europosła KO Michała Szczerbę, którego stanowisko okazało się jeszcze bardziej kuriozalne od wypowiedzi Biedronia.

- „Robimy, nie gadamy. Nie ustawiamy się w roli recenzentów”

- oświadczył.