Według rosyjskiej opozycji, w pogrzebie Nawalnego udział wzięło 16,5 tys. osób, które wznosiły hasła antywojenne. W dzielnicy, w której odbywał się pogrzeb oraz w okolicy cmentarza zgromadzone zostały duże siły policyjne, które jednak nie interweniowały wobec uczestników wydarzenia z charakterystyczną dla Rosji brutalnością.
Jak wskazuje pismo Moscow Times, władze na Kremlu miały polecić Federalnej Służbie Bezpieczeństwa oraz Ministerstwu Spraw Wewnętrznych „ochronę porządku konstytucyjnego przed zagrożeniami” w trakcie pogrzebu. Nie zdecydowano się jednak na radykalne rozwiązania siłowe, by nie doprowadzić do wzrostu niezadowolenia społecznego.
Ma to także wydźwięk propagandowy, by przed wyborami prezydenckimi pokazać, iż Putin cieszy się dużym poparciem społecznym.
Wybory w Rosji odbędą się 17 marca. Z góry wiadomo, że zwycięży w nich urzędujący obecnie Władimir Putin.