- „Wojna się skończyła. To wspaniały dzień, nowy początek”
- powiedział Donald Trump dziennikarzom przed swoim wystąpienie w parlamencie Izraela.
Po przemówieniu w Knesecie prezydent USA uda się do Egiptu, gdzie weźmie udział w szczycie pokojowym.
Wcześniej Trump odpowiadał na pytania dziennikarzy na pokładzie samolotu, którym udał się do Izraela. Przekonywał, że zawieszenie broni się utrzyma stwierdzając nawet, że Międzynarodowe Siły Stabilizacyjne w zasadzie nie będą potrzebne, bo „wszyscy będą się dobrze zachowywać”.
- „To będzie dobre dla okolicznych krajów, arabskich, muzułmańskich, wszystkich. Wszyscy będą zadowoleni. I myślę, że tak pozostanie”
- powiedział.
Amerykańskiego przywódcy nie niepokoją przy tym doniesienia, wedle których Hamas znowu się zbroi i przekształca w formację policyjną, prowadząc walki ze swoimi palestyńskimi przeciwnikami w Strefie Gazy.
- „Oni mówili o tym otwarcie i daliśmy im na to zgodę na jakiś czas (...) każemy im pilnować, żeby nie było dużej przestępczości ani problemów, które występują, gdy obszary takie jak te zostały dosłownie zburzone”
- oświadczył Trump.