Do Waszyngtonu udadzą się Márton Ugrósdy, zastępca sekretarza stanu w gabinecie dyrektora politycznego premiera oraz i Attila Demkó - były dyplomata, ekspert w zakresie polityki bezpieczeństwa, znany z sympatyzowania z premierem Viktorem Orbanem.

Wyżej wymienieni wezmą udział w dwudniowej konferencji zorganizowanej przez konserwatywny think tank Heritage Foundation.

W trakcie pierwszego dnia wydarzenia planowane są panelowe dyskusje na temat wojny na Ukrainie. Według Guardiana, uczestniczący w wydarzeniu kongresmeni z Partii Republikańskiej spotkają się drugiego dnia wydarzenia z gośćmi z Węgier.

Spotkanie poświęcone będzie debacie w Kongresie na temat przyszłości Ukrainy. Już w ubiegłym tygodniu administracja Bidena informowała, że jeśli Kongres nie zatwierdzi dodatkowych funduszy na pakiety pomocowe dla Ukrainy, obecnie dostępne fundusze wyczerpią się do końca roku. Oznacza to, że na Ukrainę nie trafią żadne większe ilości sprzętu lub broni finansowanych przez USA.

Przegłosowanie ustawy zapewniającej dodatkowe środki na pomoc Ukrainie zablokowali kongresmeni republikańscy. Z kolei zgodnie z cytowanym przez Guardiana źródłem, Viktor Orban ma być przekonany, że Kongres nie zatwierdzi żadnego dodatkowego pakietu pomocy dla Ukrainy. Miałby być on wobec tego skupiony na blokowaniu pomocy płynącej z UE.

Orban ostatnio zażądał, aby w grudniu Rada Europejska nie debatowała nad kwestią członkostwa Ukrainy w UE. Jego zdaniem propozycja KE w sprawie członkostwa Ukrainy w Unii była "bezpodstawna i źle przygotowana".

Ponadto w ostatnim czasie zdaje się kwitnąć współpraca między środowiskiem politycznym Viktora Orbana, a konserwatywną częścią Partii Republikańskiej.