Według informacji Mariusza Gierszewskiego z Radia Zet, zarządowi kierowanemu przez Olecha zarzucano brak zrozumienia celów strategicznych spółki oraz niewystarczające rozliczanie działań poprzedników. Szczególne wątpliwości budziła kwestia Ernesta Bejdy, byłego funkcjonariusza CBA, którego obecność w zarządzie PZU nie została rozstrzygnięta.

„To dobre jest” – skomentował ironicznie Michał Rachoń, dyrektor programowy Telewizji Republika, odnosząc się do domniemanych przyczyn odwołania prezesa.

Rachoń dodał również: „Odwołano zarząd nie za brak skuteczności w realizacji interesów finansowych akcjonariuszy, ale za to, że nieskutecznie uderzał w PiS. Bo jak wiadomo celem strategicznym spółki takiej jak PZU jest nie zarabianie pieniędzy dla Polaków, lecz walka polityczna”.

Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) potwierdziło, że decyzja o odwołaniu Olecha jest zgodna z ich stanowiskiem. Departament komunikacji MAP poinformował, że od pełniącego obowiązki prezesa Andrzeja Klesyka oczekuje dokładnej analizy pracy całego zarządu PZU.

„Jest to element dbałości o skuteczność funkcjonowania spółek Skarbu Państwa” – czytamy w oświadczeniu ministerstwa.