Telewizja Republika ujawniła wczoraj dokument, z którego wynika, że MON rozważa ograniczenie wydatków na obronność o 25 proc. do 2028 roku. Plany te bardzo negatywnie ocenił szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła. MON zdementowało te doniesienia i zapowiedziało „rozważenie podjęcia odpowiednich kroków prawnych w celu ochrony dobrego imienia”.

Do sprawy odniósł się na antenie TVN24 szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, który potwierdził autentyczność dokumentów.

- „Dokumenty, które zostały ujawnione - przez, jak pani redaktor nazwała propisowskie media, ja bym powiedział konserwatywne media - są prawdziwe”

- powiedział minister.

Uspokoił jednak, że nie oznacza to obniżenia wydatków na obronność. Wyjaśnił, że budżet MON obejmuje Fundusz Wynagrodzeń dla Służby Wojskowej, Fundusz Centralnych Planów Rzeczowych oraz tzw. wydatków decentralnych. Poza budżetem MON istnieje natomiast „coś takiego jak Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych”. Ujawnione wczoraj przez media dokumenty dot. Funduszu Centralnych Planów Rzeczowych. To z niego rozliczony musi być VAT na wielkie zakupy zbrojeniowe dokonywane z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.

- „Dokumentacja, która jest wymieniana między departamentami MON-u na poziomie roboczym, ma za zadanie wyrażenie opinii szefa Sztabu Generalnego o celowości wydatkowania tych środków i ich znalezieniu. Ten VAT obciąża budżet. (...) Szef Sztabu Generalnego odniósł się jednoznacznie, że z części CPR, czyli Centralnych Planów Rzeczowych, znalezienie tych pieniędzy, m.in. na pokrycie VAT-u, ale również na inne wydatki (...), należy poszukiwać w innym funduszu”

- wyjaśnił.

Siewiera podkreślił, że nieakceptowalne jest odejście od planów wydatkowania na obronność 4 proc. PKB, ale możliwe jest zwiększenie efektywności wydatkowania tych środków.