„Kanclerz Olaf Scholz może być zadowolony z tego, że nowy polski rząd nie widzi w Niemczech wroga. Ale teraz, wysuwając konkretne propozycje, musi wyjść wreszcie Polsce naprzeciw” – pisze publicysta FAZ Stefan Locke w sobotnim internetowym wydaniu gazety.

Publicysta zauważył, że pamięć o zbrodniach Niemiec w trakcie II wojny światowej jest w Polsce nadal żywa, zaś przez ludobójczą politykę Trzeciej Rzeszy ucierpiała prawie każda polska rodzina. Autor podkreślił, że Polska nie otrzymała praktycznie żadnego zadośćuczynienia za szkody wojenne.

W artykule przeczytać można także, że obecny polski rząd nie mówi już o „reparacjach”, w przeciwieństwie do rządu Prawa i Sprawiedliwości. Tusk i jego ekipa oczekują jednak od Niemiec „kreatywnych pomysłów” na zadośćuczynienie.

Fakt, że niemiecki rząd we wtorek przyjechał do Warszawy znów bez konkretnych obietnic, bardzo utrudnia Tuskowi obronę jego polityki przed siłami radykalnymi w kraju. Oczywiście należy wierzyć kanclerzowi Olafowi Scholzowi, gdy mówi, że rząd zabiega o wsparcie dla żyjących (ofiar). Ale to nie wystarczy, niezależnie od sytuacji niemieckiego budżetu” – pisze Locke.

Publicysta wskazał także na niejasne stanowisko Scholza w sprawie zwiększonego budżetu na obronność. Dla Tuska zwiększenie przez Niemcy wydatków na obronność byłoby „wiarygodnym sygnałem”. W artykule podkreślono, że Polska obecnie wydaje na obronność 4 proc. PKB – „dwa razy więcej niż Niemcy”.

Ponadto zdaniem autora publikacji Tusk miał zasugerować, aby umiarkowane siły polityczne w Europie na poważnie i „z determinacją” zajęły się kwestiami związanymi z migracją.

„Rząd Tuska prowadzi taką twardą politykę zwalczając nielegalną migrację na granicy zewnętrznej UE i odmawiając przystąpienia do unijnego paktu migracyjnego” – czytamy.