Ceremonia rozpoczęła się około godziny 16:30. W asyście wojskowej prezydent Nawrocki przyjął meldunek od generała Wiesława Kukuły, Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Towarzyszył mu wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który powitał dowódców poszczególnych rodzajów sił zbrojnych i podkreślił znaczenie chwili dla polskiego bezpieczeństwa narodowego.

W swoim przemówieniu minister obrony wskazał, że obowiązek zwierzchnika sił zbrojnych nie ogranicza się do formalnych gestów, lecz dotyka istoty odpowiedzialności za suwerenność i bezpieczeństwo państwa. – To bezpieczeństwo i niepodległość. Dwie święte sprawy dla prezydenta RP i każdego z nas – podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Zaznaczył również, że Polska mierzy się obecnie z najpoważniejszymi zagrożeniami od czasów zakończenia II wojny światowej. – Polska jest codziennie atakowana. Rocznie notuje się ok. 600 tysięcy cyberataków. Na granicach dochodzi do fizycznych napaści na funkcjonariuszy, dywersji, podpaleń, naruszeń przestrzeni powietrznej czy zakłócania sygnałów GPS – wyliczał minister, wskazując jednoznacznie na Federację Rosyjską jako źródło zagrożeń.

Zwracając się bezpośrednio do prezydenta Nawrockiego, Kosiniak-Kamysz podkreślił: – Przejmuje pan zwierzchnictwo nad wspaniałą armią, która nie może być wikłana w polityczne spory. Wojsko musi być wolne od polityki i chaosu, bo to żołnierze – niezależnie od poglądów – staną w obronie Rzeczypospolitej.

Po tych słowach Karol Nawrocki oficjalnie objął najwyższą władzę nad wojskiem, uzyskując pełne konstytucyjne uprawnienia w zakresie zatwierdzania nominacji generalskich, mianowania Szefa Sztabu Generalnego czy – w sytuacji wojennej – powołania Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych.

Prezydent w swoim wystąpieniu wskazał na Grób Nieznanego Żołnierza jako symbol ofiary i gotowości do poświęcenia dla niepodległej Polski. – To miejsce szczególne. Symbol gotowości do walki, cierpienia, poświęcenia za wolną i niepodległą Rzeczpospolitą – podkreślił Nawrocki.

Uroczystość zakończyła się defiladą wojskową oraz złożeniem wieńców pod pomnikami Ofiar Tragedii Smoleńskiej, prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Marszałka Józefa Piłsudskiego. Był to nie tylko akt ceremonialny, ale też silny sygnał jedności państwa i wojska w obliczu realnych zagrożeń zewnętrznych.