Prezes PiS wskazał na konkretne działania rządu Donalda Tuska, które leżą w interesie Niemiec, jednocześnie szkodząc polskiemu interesowi.
- „Mnóstwo przedsięwzięć, które szkodziły Niemcom, a w każdym razie, oni uważali, że im szkodzą, choćby CPK, zostały powstrzymane, ograniczone, w ogóle tak naprawdę nie wiemy, czy powstaną, bo w końcu kiedy na czele jakiegoś przedsięwzięcia stoi ktoś, kto je gwałtownie krytykował, mówię o panu Lasku, to jest dużo wątpliwości, czy to się naprawdę uda”
- mówił.
Wczorajsza wizyta Jarosława Kaczyńskiego w Elblągu rozpoczęła serię spotkań polityków PiS z Polakami w całym kraju.
- „W tym objeździe będziemy powtarzali w gruncie rzeczy podobne tezy. Dlaczego? Bo po prostu trzeba przekazać pewną wiedzę, pogląd na Polskę i namawiać do tego, by ci, co wysłuchali tych wystąpień, sami go przyjęli i przekazywali innym, bo to jest po prostu droga do tego jedynego demokratycznego sposobu przejęcia władzy z powrotem, to jest droga poprzez wybory i my tę drogę chcemy wybrać, ale jeśli po drodze będzie też inna, mieszcząca się w ramach demokracji możliwość zmiany, to oczywiście też z niej skorzystamy, ale nie bardzo w tej chwili widać tę perspektywę”
- wyjaśnił lider największego ugrupowania w Sejmie.
