O sprawie informuje Onet, który dotarł do listu Koboski skierowanego do członków partii. Polityk utrzymuje, że powodem takiej decyzji są jego głębokie przemyślenia i liczne konsultacje z regionalnymi strukturami partii. W jego ocenie co prawda możliwe jest łączenie funkcji szefa partii z mandatem europosła, jednak:
„Dotyczy to organizacji politycznych operujących w realiach bardziej stabilnych i przewidywalnych niż nasza”.
Dalej dodał, że w najbliższych dwóch latach obowiązki szefa tego ugrupowania wymagają nie 100 a 200 proc. pełnego zaangażowania. Kobosko w liście pisze też o problemach partii, wskazując między innymi na brak transparentności i zrozumienia co do tego, „jakie błędy i wypaczenia zostały popełnione”.
Kobosko napisał, że po tym jak objął mandat w Parlamencie Europejskim, władza w partii została w pełni skoncentrowana w jednych rękach. Polityk zauważył też, że obecnie ugrupowania „szoruje po dnie w sondażach”.
