W poniedziałek Łukoil poinformował, że w związku z sytuacją „niezależną od firmy” wprowadza stan siły wyższej na złożu Zachodnia Kurna-2, którym zarządza wspólnie z irackim rządem. Zasoby tego pola oceniane są na 14 mld baryłek ropy, a dzienne wydobycie sięga pół miliona baryłek, co czyni je jednym z najważniejszych miejsc dla globalnej działalności rosyjskiego giganta.
Według doniesień agencji Reuters, koncern ostrzegł irackie władze, że jeśli sytuacja nie zostanie rozwiązana, może w ciągu sześciu miesięcy całkowicie wycofać się z projektu.
Decyzja Bagdadu to bezpośrednia konsekwencja nowych sankcji amerykańskich, które spowodowały zamrożenie wszelkich przepływów finansowych związanych z działalnością Łukoilu. Iracka spółka państwowa SOMO anulowała trzy transporty ropy przeznaczone dla Rosjan, a banki – zarówno w Iraku, jak i poza nim – odmówiły przekazywania jakichkolwiek środków dla koncernu.
Pracę na złożu kontynuują jedynie Rosjanie i Irakijczycy. Umowy z pozostałymi ekspertami i pracownikami zagranicznymi zostały rozwiązane.
Jak czytamy, problemy nie ograniczają się jedynie do Iraku. W ostatnich tygodniach upadłość lub wycofanie działalności ogłosiło kilka kluczowych spółek powiązanych z Łukoilem:
-
Fińska sieć stacji Teboil kończy działalność po tym, jak banki odmówiły obsługi płatności, a dostawca paliwa Neste odmówił współpracy.
-
Litasco, dział handlowy Łukoilu w Genewie, mierzy się z blokadą ze strony firm transportowych – maklerzy odmawiają czarterowania statków.
-
Port w Baku odmówił przyjęcia kolejnych dostaw ropy związanych z rosyjskim koncernem.
-
Gunvor, jedyny realny nabywca zagranicznych aktywów Łukoilu, wycofał się z przejęcia, uznając firmę za objętą zbyt dużym ryzykiem sankcyjnym.
Według analityków, w wyniku sankcji Łukoil może utracić nawet 15–17 proc. całej swojej produkcji oraz dużą część zagranicznych rafinerii, które odpowiadają za jedną czwartą przerobu ropy.
Sankcje odbijają się także na giełdzie. Od ogłoszenia restrykcji przez USA akcje koncernu straciły ponad 10 proc. wartości. Tylko we wtorek spadek sięgnął 3,5 procenta.
Eksperci ostrzegają, że jeśli proces wycofywania aktywów zagranicznych będzie kontynuowany, rosyjski gigant może utracić strategiczne rynki i wejść w fazę długotrwałego kryzysu.
