Relacjonujący posiedzenie dziennikarze zwracają uwagę, że podczas wystąpień posłów opozycji premier prezentował wyraźnie zmienioną mimikę – od ponurego grymasu po niespodziewane, krótkie uśmiechy. Do tego dochodziła intensywna gestykulacja, częste przewracanie oczami oraz nerwowe ruchy rąk.

A to nie są kontrolowane reakcje - czytamy. Widać, że Tusk nie panuje nad emocjami. Gdy polityk zaczyna wykonywać gwałtowne gesty, a jego mimika staje się napięta, to znak, że sytuacja go przerasta – powiedział cytowany przez Blask Online ekspert od mowy ciała.

Największe poruszenie w sieci wywołał fragment, w którym Tusk reaguje na wystąpienie Zbigniewa Boguckiego. Premier unosi ręce, przewraca oczami, po czym wypowiada w stronę mównicy słowa: „Ale nie masz, chłopie!”. Nagranie szybko zaczęło krążyć w mediach społecznościowych.

Jak dodaje psycholog oceniający zachowanie premiera:

- Tusk od lat funkcjonuje w polityce, ale nawet najbardziej doświadczeni liderzy mają momenty załamania. To, co widzieliśmy w Sejmie, to klasyczny przykład przeciążenia emocjonalnego. Jego ciało mówiło więcej niż słowa.

W tle całej sytuacji znajdowała się intensywna debata dotycząca prezydenckiego weta do ustawy o kryptoaktywach. Mimo apeli Tuska o jego odrzucenie – również w oparciu o informacje z tajnych obrad – Sejm nie zebrał wymaganej większości. Dla premiera był to ogromny polityczny cios, który – jak sugerują eksperci – mógł spotęgować widoczne napięcie.