Goszcząc w środę w naszym kraju, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski postanowił włączyć się w polską kampanię wyborczą i udzielić wsparcia kandydatowi Koalicji Obywatelskiej. Ukraiński przywódca nie tylko spotkał się z Rafałem Trzaskowskim, ale udzielając wywiadu polskim mediom, zaatakował obywatelskiego kandydata Karola Nawrockiego. Zełenski odniósł się do wypowiedzi prezesa IPN, w której wskazał on na konieczność podjęcia przez Ukrainę wysiłku w celu upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach.

 - „Jeżeli Ukrainy nie będzie w Unii i nie będzie w NATO, jeśli Ukraina nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, to wtedy pan Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki, by wspólnie ze swoimi rodakami bronić swego kraju”

- powiedział prezydent Ukrainy.

O tej skandalicznej wypowiedzi dyskutowali goście „Salonu Dziennikarskiego” na antenie Telewizji wPolsce24. Red. Aleksandra Rybińska oceniła, że postawa ukraińskich władz może wynikać z ich przekonania, iż „droga Ukrainy do UE wiedzie przez Berlin”, dlatego postanowiły wesprzeć obóz Platformy Obywatelskiej wiedząc, że „rząd PO, kandydat Trzaskowski to jest opcja berlińska”.

Prezes Radia WNET Krzysztof Skowroński z kolei przypomniał, że „Zełenski od zawsze był politykiem związanym z lewicą europejską i ta cała jego postawa w pewnym sensie jest konsekwentna”. Zwrócił przy tym uwagę, że ukraiński przywódca osiągnął efekt odwrotny od zamierzonego.

- „Ta wypowiedź sprzyja Karolowi Nawrockiemu. Jest odwrotnie, wymienił Karola Nawrockiego, ludzie czytający Onet itd. dowiedzieli się, jaką postawę ma Nawrocki wobec Ukrainy”

- powiedział.

Z red. Skowrońskim zgodził się szef Klubu Ronina Józef Orzeł.

- „Zdecydowanie, bardzo mu dziękujemy, Karol Nawrocki też mu dziękuje, panu Sierakowskiemu też”

- stwierdził.

To właśnie red. Sławomir Sierakowski z „Krytyki Politycznej” zadał Wołodymyrowi Zełenskiemu pytanie o Karola Nawrockiego.