Tekst w „Wyborczej” zapowiedział wczoraj Wojciech Czuchnowski. Przekonywał, że ujawni jakie leki przyjmował szef BBN, co miał zataić w ankiecie bezpieczeństwa dla służb specjalnych. Szefernaker komentuje:

„To, co obserwujemy dziś wokół ujawnienia informacji z niejawnych dokumentów dot. leczenia i zdrowia ministra Sławomira Cenckiewicza, Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, jest rażącym naruszeniem zasad państwa i poważnym sygnałem alarmowym”.

Dalej czytamy, że:

„Media informują o sprawach prywatnych, które znalazły się w niejawnych dokumentach osobowych. Takie dokumenty mają jeden cel: rzetelnie ocenić ryzyka i chronić państwo, a nie dostarczać materiału do publicznej gry. Ich ujawnianie niszczy zaufanie na najbardziej podstawowym poziomie, tam, gdzie państwo musi opierać się na szczerości i poufności”.

Zaznaczył jednocześnie, że to mechanizm który już znamy, ponieważ był on używany w trakcie kampanii wyborczej przeciwko Karolowi Nawrockiemu, a dziś używany jest przeciwko szefowi BBN. Dodał:

„Jutro może zostać użyty przeciwko każdemu, kto pełni funkcję państwową wymagającą zaufania i odpowiedzialności. Jeśli osoby pełniące kluczowe funkcje mają się obawiać, że informacje przekazane państwu w ramach procedur bezpieczeństwa trafią do mediów, to państwo przestaje działać. Nie da się budować bezpieczeństwa na strachu przed przeciekiem”.

Szefernaker zaznaczył, że szczególnie niepokojące jest blokowanie przez premiera Donalda Tuska kontaktu szefów służb z Prezydentem RP:

„Prezydent jest konstytucyjnym zwierzchnikiem Sił Zbrojnych i musi mieć dostęp do pełnej informacji. Ograniczanie tego kontaktu nie jest kwestią politycznej gry, lecz naruszeniem elementarnej logiki państwa. To nie jest spór polityczny. To pytanie o to, czy państwo chroni własne procedury, swoich funkcjonariuszy i swoje instytucje — czy pozwala, by były one niszczone w bieżącej walce politycznej”.

Na koniec swojego wpisu podsumował, że państwo, które nie potrafi ochronić własnych procedur bezpieczeństwa, prędzej czy później przestaje być państwem, które jest zdolne do ochrony swoich obywateli.