Spotykając się dziś z sympatykami w Bydgoszczy, kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski postanowił skupić się na atakowaniu popieranego przez PiS Karola Nawrockiego, posługując się sprawą kawalerki wykupionej przez prezesa IPN od pana Jerzego.

- „Ostatnie dni i tygodnie pokazały, że trzeba przypominać o tych wartościach naprawdę podstawowych. Że trzeba mówić również o uczciwości. Rzecz niesłychanie istotna, że Prezydent Rzeczpospolitej musi być uczciwy, musi być bezinteresowny”

- mówił prezydent Warszawy, zarzucając swojemu kontrkandydatowi nieuczciwość.

Słynący z zarządzenia zakazującego eksponowania symboli religijnych w urzędach, włodarz stolicy postanowił nawet odwołać się do wiary.

- „Mój główny konkurent, pan Karol Nawrocki mówi o tym, że śpi z Biblią pod poduszką”

- mówił.

- „Cały PiS przez cały czas próbuje nas pouczać, mówić nam, jak żyć. Banda hipokrytów, którzy mówią o tym, a nie stosuje się nawet do najważniejszych przykazań. Siódme: nie kradnij”

- dodał.

Wiceszef PO apelował też o przejrzystość życia politycznego w Polsce.

- „A właśnie dzisiaj, jeżeli mówimy o wartościach, musimy przypominać o przyzwoitości i o przejrzystości. Przecież po to mamy taki system w Polsce, żeby życie, stan majątkowy każdego z polityków było prześwietlone, żeby każdy z was wiedział, na kogo będzie głosować. A oni dzisiaj mają problem z tym, że fakty wyszły na jaw i ciągle się głowią, jak to możliwe”

- grzmiał.