W czasie przemówienie po swoim zaprzysiężeniu, prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział dziś odejście od polityki przedkłądającej rzekomą ochronę klimatu nad rozwój gospodarczy.
- „Wszyscy członkowie mojego gabinetu będą bronić wszystkiego, co doprowadzi do zmniejszenia rekordowej inflacji. Kryzys inflacyjny został wywołany przez eskalacyjne ceny energii i zbyt duże wydatki państwa, dlatego też deklaruję stan wyjątkowy w zakresie energetyki oraz politykę „wierć kochanie, wierć”
- oświadczył.
- „Stany Zjednoczone znowu będą państwem wytwórczym. Mamy tez największe zbiory tego, czego nie ma żadne inne państwo wytwórcze, czyli źródła ropy i gazu. Obniżymy ceny, uzupełnimy nasze rezerwy strategiczne i będziemy eksportować na cały świat. Będziemy bogatym narodem raz jeszcze dzięki płynnemu złotu, które płynie w naszej ziemi. Zakończymy też nowy zielony ład i inne ekologiczne rozwiązania, chroniąc przy tym miejsca pracy w sektorze naftowym”
- dodał.
Do jego słów odniosła się za pośrednictwem mediów społecznościowych była premier Beata Szydło.
- „Prezydent Donald Trump ogłosił koniec amerykańskiego zielonego szaleństwa, które w porównaniu z europejskim i tak było znacznie mniej posunięte. Czas na Unię Europejską - trzeba odejść od Zielonego Ładu, zanim zabije europejską gospodarkę”
- zaapelowała eurodeputowana PiS.
Prezydent Donald Trump ogłosił koniec amerykańskiego zielonego szaleństwa, które w porównaniu z europejskim i tak było znacznie mniej posunięte. Czas na Unię Europejską - trzeba odejść od Zielonego Ładu, zanim zabije europejską gospodarkę.
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) January 20, 2025