Zgodnie z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, właściwy minister może zmieniać zasady organizacji lekcji religii wyłącznie na drodze porozumienia z Kościołem katolickim i innymi zainteresowanymi związkami wyznaniowymi. Minister Barbara Nowacka jednak ustawą się nie przejmuje i w połowie wakacji wydała rozporządzenie, które zakłada możliwość łączenia na lekcje religii dzieci z różnych roczników w większe grupy. W ostatni piątek podpisała kolejne rozporządzenie, które zakłada ograniczenie lekcji religii do jednej godziny tygodniowo i obowiązek jej organizacji na pierwszej lub ostatniej godzinie zajęć.

Podjęcie stosownych kroków w tej sprawie zapowiedziała już Konferencja Episkopatu Polski. Działania podejmie również Stowarzyszenie Katechetów Świeckich. W przekazanym PAP stanowisku, stowarzyszenie wyraziło „stanowczy sprzeciw wobec zredukowania lekcji religii do jednej godziny w tygodniu oraz umieszczania jej w planie lekcji przed lub po przedmiotach obowiązkowych”. Przypomniano, że zmiany te wprowadza się „wbrew stanowisku Kościołów i związków wyznaniowych”.

- „Konieczne jest zaskarżenie rozporządzenia do odpowiednich organów oraz przedstawienie problemu dyskryminacji ze względu na przynależność religijną na forum międzynarodowym”

- czytamy.

Stowarzyszenie odniosło się również do słów minister Barbary Nowackiej, która przekonywała, że dzięki ograniczeniu nauczania religii „szkoła będzie uczyła i przygotowywała do przyszłego życia, również zawodowego, jak najlepiej”.

- „Ta wypowiedź może zostać odebrana jako żart, tym bardziej że MEN nie zwiększyło wymiaru nauczania np. języka polskiego, historii, geografii czy przedmiotów artystycznych. W jaki zatem sposób owo lepsze przygotowanie do życia zawodowego – i szerzej – życia w ogóle – ma się odbyć?”

- pytają katecheci.

Zwracają przy tym uwagę, że nowy przedmiot organizowany na życzenie rodziców – edukacja zdrowotna, będzie odbywał się w wymiarze dwóch godzin tygodniowo.

- „Będą w systemie edukacji zatem trzy przedmioty nieobowiązkowe organizowane na życzenie, ale jedynie w stosunku do edukacji zdrowotnej nie przewiduje się łączenia w grupy międzyoddziałowe i międzyklasowe, nie planuje się łączenia dzieci i młodzieży w różnym wieku i na rozmaitym poziomie rozwoju emocjonalnego i intelektualnego; lekcje te nie będą organizowane przed lub po przedmiotach obowiązkowych, nie planuje się też, aby ocena z nowego przedmiotu nie była wliczana do średniej ocen”

- zauważają.

W ocenie Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, jest to w oczywisty sposób „dyskryminacja uczniów, nauczycieli i rodziców, którzy chcą, by ich dzieci uczęszczały na lekcje religii albo etyki”.

- „Takie działania Ministerstwa Edukacji Narodowej, nakierowane na nierówne traktowanie, w sposób pośredni przyczynić się mogą do wzmacniania społecznych antagonizmów i wykluczania osób związanych z nauczaniem i uczęszczaniem na zajęcia z religii i etyki”

- alarmują.

Wobec tego stowarzyszenie postuluje utworzenie w szkołach stanowiska konsultantów ds. równego traktowania ze względu na wyznawaną wiarę i przynależność do Kościołów i związków wyznaniowych lub jej brak, aby zapobiegać dyskryminacji uczniów oraz nauczycieli.