Ostatnia noc była dla mieszkańców Nysy i służb dramatyczną walką o uratowanie miasta przed powodzią. Nad ranem kpt. Dariusz Pryga z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Opolu przekazał PAP, że udało się załatać uszkodzony wał na Nysie Kłodzkiej. Powoli sytuacja się stabilizuje.
- „Wszystko wskazuje na to, że Nysa jest uratowana. Dziękuję Wam. Zaangażowanie mieszkańców Nysy było decydujące. Wczorajszy łańcuch na koronie wału zrobił swoje”
- przekazał burmistrz Kordian Kolbiarz.
O sytuacji w mieście, po rozmowie z szefem MSWiA Tomaszem Siemoniakiem, mówił dziś szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
- „Sprawa Nysy to kwestia, którą podejmowaliśmy. Zrzuty trwały w nocy i wsparcie jest kontynuowane w połączeniu z wielką, nieprawdopodobną energią mieszkańców Nysy. Chcemy im wspólnie, jako współobywatele, podziękować za to, że w taki sposób odpowiedzialny się zaangażowali. Jest bardzo duża integracja działania służb – wspólne Centrum Operacji Powietrznych, wspólne działania ratunkowe, wspólne patrole”
- powiedział.
Poinformował również o uruchomieniu w Nysie szpitala polowego.
- „Podjęliśmy decyzję o uruchomieniu szpitala polowego i rozstawieniu go w Nysie. O godzinie 13. szpital z Wrocławia rusza do Nysy. Mamy informacje, że dzisiaj osiągnie pełną gotowość do działań”
- przekazał.
Szpital powiatowy w Nysie został ewakuowany. Pacjenci byli transportowani na pontonach i łodziach do szpitali w woj. opolskim.