Gospodarz Kremla po raz kolejny dowodzi, że nie spieszy się z deeskalacją. Zamiast szukać sposobów porozumienia z USA, Ukrainą i Zachodem – doczekaliśmy się kolejnej groźby.
Pociski odpalono podczas ćwiczeń sił jądrowych, które odbywają się z udziałem komponentów lądowych, morskich i powietrznych. Pocisk Jars wystrzelono z Kosmodromu w Plesiecku (ma możliwość atakowania celów odległych o 10 tys. km), a Siniewa z atomowego okrętu podwodnego z napędem balistycznym Briańsk – znajduje się na Morzu Barentsa (zasięg rażenia – 11 tys. km).
Zdaniem szefa Centrum Zwalczania Dezinformacji Andrieja Kowalenki – celem Putina jest podważenie wizerunku Donalda Trumpa. Dodał, że działania te przypominają ruchy Kim Dzong Una, północnokoreańskiego dyktatora.