Następca Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber podniósł temat centralizacji Unii Europejskiej i przekształcenia jej w europejskie super-państwo w czasie debaty w Parlamencie Europejskim.

- „Rzeczywistość jest taka, że my jako Europejczycy jesteśmy osamotnieni w tym świecie. Nikt na arenie międzynarodowej nie słucha nas. Jeśli chodzi o Gazę, Europa jest całkowicie podzielona. Więc jak możemy to zmienić? Koleżanki, koledzy, pomysł, że suwerenność krajowa to wioska potiomkinowska, ułuda”

- przekonywał.

- „Monnet i de Gaulle rozumieli to, jeśli chodzi o kwestie gospodarcze. Stworzyli Unię, Euro. Uczynili nas silnymi. Integracja europejska jest nieodwołalna, a teraz panowie Merz, Macron, Tusk i wszyscy inni muszą pójść tą drogą w sprawach zagranicznych i obronnych, aby posunąć integrację europejską o krok naprzód i uczynić ją nieodwracalną”

- dodał.

Do wystąpienia Webera odniósł się na antenie Telewizji wPolsce24 były przewodniczący EKR prof. Ryszard Legutko wyjaśniając, że „ta centralizacja będzie polegała nie tylko na tym, że instytucje europejskie będą więcej miały do powiedzenia, bo będą odbierać kompetencje państw członkowskich, ale więcej do powiedzenia będą miały te państwa najsilniejsze, czyli Niemcy i Francja”.

- „W wyniku tego Polska, Czechy, Litwa, Węgry będą miały coraz mniej do powiedzenia, natomiast te duże państwa będą miały coraz więcej do powiedzenia. Na tym polega centralizacja”

- dodał.

Filozof podkreślił, że stawką jest polska niepodległość.

- „Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. To jest jedno z podstawowych zagrożeń dla niepodległości Polski. Trzeba o tym mówić. To, co się dzieje w Unii, to jest jedno z podstawowych zagrożeń dla niepodległości Polski”

- stwierdził.